Sezonowa wymiana opon. Czy warto?

Zdecydowana większość kierowców deklaruje korzystanie z dwóch kompletów opon – letnich i zimowych. Wciąż jednak pozostaje grupa osób, która powątpiewa w sens takiego rozwiązania i nie dostrzega różnicy, pomiędzy poszczególnymi rodzajami ogumienia. Na szczęście grupa ta należy do zdecydowanej mniejszości, bowiem różnice – udowodnione w testach – są ogromne.

 

Odpowiedź na postawione w tytule pytanie jest oczywista: opony należy zmieniać!

Opona letnia nigdy nie sprawdzi się w warunkach zimowych, bo technologicznie nie jest przygotowana do tego, aby sprawnie radzić sobie ze śniegiem, lodem a przede wszystkim – z bardzo niską temperaturą. Gumowa mieszanka, z której wykonana jest opona letnia, pod wpływem niskich temperatur mocno sztywnieje, przez co traci swoje właściwości jezdne. Analogicznie wygląda sytuacja w przypadku opon zimowych – latem taka opona zbyt mocno się rozgrzewa, przez co szybko zużywa się bieżnik oraz pogarsza przyczepność.

 

 

O ile skład mieszkanki gumowej użyty do produkcji nie jest możliwy do odróżnienia gołym okiem, tak bez problemu rozróżnimy oponę letnią od zimowej patrząc na jej bieżnik. Różnice są oczywiste i podyktowane skrajnie różnymi potrzebami latem i zimą.

Podstawową rolą opon latem jest utrzymanie przyczepności na rozgrzanym asfalcie, jak również sprawne i szybkie usuwanie wody spod bieżnika. Pierwsze zadanie realizowane jest za pomocą gładkich klocków, które „przyklejają się” do jezdni zapewniając pewne prowadzenie w zakrętach jak i sprawne hamowanie. Szybkie usuwanie wody spod kół to z kolei zasługa centralnych i bocznych kanałów odprowadzających.

Struktura bieżnika opon zimowych jest bardziej skomplikowana. Klocki są w nich o wiele mniejsze, a dodatkowo w charakterystyczny sposób ponacinane, co gwarantuje lepszą przyczepność  na śniegu, lodzie czy błocie pośniegowym. Nacięcia mają za zadanie „wgryzać” się w niestabilne podłoże i zapewniać pełną stateczność. Z kolei kanały odprowadzające wodę są mniejsze, ale gęściej zlokalizowane.

 

Jednym z najczęstszych dylematów jest ten dotyczący terminu zmiany opon. Nie ma bowiem jasnego wskazania, że opony zimowe należy zakładać np. w październiku, a letnie w kwietniu. Decyzja o zmianie jest ściśle związana z warunkami panującymi za oknem.

Największe kolejki przed zakładami zmieniającymi opony tworzą się po pierwszych opadach śniegu. Jakby pierwszy śnieg był sygnałem do podjęcia tejże czynności. Producenci opon i specjaliści podpowiadają jednak, że dobry moment na zmianę opon jest wtedy, kiedy średnia temperatura w ciągu dobry wynosi ok. 7-8 stopni. Poniżej tej wartości opony letnie stają się zbyt sztywne i nie spełniają w pełni swojej roli.